czwartek, 3 listopada 2011

Powroty

Kolejne prace.
Trochę się ich nazbierało.... ale chcę nadrobić zaległości nim pokażę Wam tegoroczne bombki. Wiem, wiem, miałam nie robić.... ale jakoś takoś nie potrafię;)
Święta wciągają jak stary odkurzacz.
Lalkowanie ciągle w toku. Szyję, stylizuję, dobieram peruki i kolory oczu. Buty jakie kupiłam ostatnio Asie są obłędne:D Sama najchętniej bym takie założyła.... Tylko rozmiar nie ten^^




piątek, 14 października 2011

Hard Candy in the house :)

Mój nowy lalkowy nabytek. Miała przybyć dopiero w marcu... ale złożyło się inaczej i Candy, ASA EID Iplehouse, jest już z nami.
Jest zupełnie inna niż Sae, obłędnie piękna.... Mam nadzieję, że da mi tyle radości co Sae. Fajnie mieć dwie lalki w domu, oj fajnie :)


wtorek, 11 października 2011

Nowy strój i kanapa.




Czekamy na nową koleżankę. W końcu Megu nie będzie sama:)
W między czasie postanowiłam uszyć jej nowy ciuszek, i odnowiłam kanapę kupioną na Pchlim Targu.

wtorek, 14 czerwca 2011

Sutaszowe lalkowanie

Brak czasu. Totalny. Wymagają ode mnie coraz więcej a ja zastanawiam się skąd mam to wziąć.
"Więcej sił żeby żyć."
Staram się czerpać siły z każdego dostępnego mi źródła. I nie zwariować- w końcu sama tego chciałam.

Na odprężenie- nowa pasja. Kawałki już pokazywałam. Teraz pełna krasa:)
Na warsztacie dwa kolejne projekty ale chwilowo decu opanowało pracownię i moje myśli. Dużo tego wrzuciłam :) Jak skończę to się pochwalę :)



sobota, 4 czerwca 2011

Kolejne czernie :)

Strasznie mi ten kolor do niej pasuje. Jasne kreacje szykuję dla wersji blondwłosej :) Również nowy sutasz.... Nawet nie wiecie jakim wyzwaniem jest zrobienie bransoletki na taki mini nadgarstek... Biedna Sae nasłuchała się, oj nasłuchała :)

wtorek, 24 maja 2011

Dzień Mamy

Bardzo nie lubię nazwy tego święta- Dzień Matki- czemu nie mamy? Matka- nie kojarzy mi się to określenie z osobą ciepłą i pełną miłości..... A Wam?
Herbaciarka na zamówienie. Dla najwspanialszej osoby na świecie. Dla MAMY :)

poniedziałek, 16 maja 2011

Pierwsze zmiany smutnej damy.....

Pierwsze zmiany. Rzęski zostają na stałe a włoski pasują do kreacji, która się szyje :)
Nie znaczy to, że Sae na zawsze pozostanie blondynką, o to to nie. Uwielbiam ją w ciemnych włosach i to w nich będzie się najczęściej prezentować- taką mam nadzieję :)


sobota, 7 maja 2011

Nowy rozdział

<..........>
Dużo się dzieje w moim życiu. Dużo za dużo... Dobrego i złego. Nie wiem co z tego wyniknie. Rozważam różne scenariusze...
Każda zmiana czyni mnie silniejszą, każda bitwa- czy wygrana czy przegrana- robi ze mnie tygrysicę. Moi najbliżsi dają mi siłę nawet jak mam wrażenie, że już jej nie ma.... Być może będę musiała zamienić wszystko. Siebie również. Ale to przyszłość.
A teraźniejszość? Dotarła do mnie wczoraj wymarzona lalka... Tak, lalka. Wracam do dzieciństwa :) Ma 57 cm wysokości i jest cudowna. Czekałam na nią dwa miesiące i nie mogę się napatrzeć :)
Pewnie będę ją często pokazywać- na przemian z decuopage'm, który zalega.
Poznajcie Sae, BJD Volks SD Megu :)